O programie: sto nocy, w których biznes znów oddycha

Nie jesteśmy firmą szkoleniową. Jesteśmy przewodnikiem, który prowadzi cię przez noc, aż poczujesz, że sam wiesz, gdzie skręcić.

1. Zrzucenie cywilizacji

Start programu to moment, w którym symbolicznie odkładasz narzędzia. Ustalamy, z czego rezygnujesz na sto dni: których raportów nie czytasz, których wskaźników nie dotykasz, jakich spotkań nie prowadzisz. Nie po to, by żyć w chaosie, ale po to, by usłyszeć własny głos bez szumu.

Przez pierwsze trzy tygodnie śledzimy twoje decyzje i reakcje. Zapisujesz je w najprostszej możliwej formie – krótkie notatki, bez tabelek. Zaczynasz zauważać, które ruchy są naprawdę twoje, a które robisz tylko dlatego, że „tak się robi w branży”.

2. Polowanie z przewodnikiem

Druga faza to wspólne polowania. Raz w tygodniu analizujemy, gdzie ruszyłeś, dlaczego tam, jak zachował się „łup” – klienci, kontrahenci, zespół. Patrzymy nie tylko na wynik, ale na to, jak się czułeś: czy byłeś spięty, czy spokojny, czy decyzja przyszła łatwo.

Na tej podstawie kalibrujemy twój styl łowiecki: niektórym blisko do cichego skradania się, innym do głośnego ataku. Program nie uczy cię udawać kogoś innego. Uczy cię być sobą, ale skutecznie.

Biznes w ujęciu nocnej dżungli
Właściciel firmy jak drapieżnik w nocy

3. Przebudowa terytorium

Gdy zaczynasz widzieć swój rynek jak mapę śladów i szlaków, przechodzimy do przebudowy terytorium. Odcinamy segmenty, które tylko zabierają energię. Wzmacniamy miejsca, gdzie łup wraca do ciebie sam.

Skupiamy się na prostych decyzjach: które produkty idą do rzeźni, które ceny rosną, z jakimi klientami kończysz współpracę, a komu oferujesz nowe warunki. Robimy to stopniowo, ale bez sentymentów. Tak, byś czuł, że terytorium znów jest twoje.

4. Powrót narzędzi jako dodatkowego zmysłu

Pod koniec programu do twojego życia wracają narzędzia: arkusze, wskaźniki, aplikacje. Różnica polega na tym, że tym razem nie rządzą tobą. To ty decydujesz, co chcesz widzieć w nocy, a czego wolisz nie oświetlać, żeby nie stracić czujności.

Projektujemy dla ciebie prosty zestaw „noktowizorów” – kilka wskaźników, trzy podstawowe raporty, rytm spotkań, który nie zabiera ci życia. Wszystko w służbie instynktu, a nie zamiast niego.

5. Co zostaje po stu dniach

Po zakończeniu programu nie zostajesz z segregatorem materiałów. Zostajesz z kilkoma nawykami, których nie da się odzobaczyć. Decyzje podejmujesz szybciej, ale spokojniej. Przestajesz tłumaczyć się arkuszami. Zaczynasz mówić: „Zrobiłem tak, bo to czułem – i biorę za to odpowiedzialność”.

Rynek wciąż będzie dżunglą. Różnica polega na tym, że po tych stu dniach przestaje cię przerażać. Wiesz, gdzie nasłuchiwać, gdzie odpocząć, a gdzie zaatakować. A jeśli kiedyś poczujesz, że znów robisz się zbyt cywilizowany, wiesz, jak wrócić do nocy.